GÓRA BONY
nagle żal się zrobiło tych klejnotów i złota pogrzebanych pod grubą warstwą ziemi, wrócił raz jeszcze by zabrać ile unieść zdoła i stała się rzecz straszna. Za karę sklepienia zamku runęły na młodzieńca, a królewna z żalu i smutku rozwiała się we mgle razem z baśnią. Lud okoliczny twierdzi, że u podnóża góry płynęły i płyną po dziś dzień łzy pięknej i dobrej królewny.
Pięć kilometrów od dzisiejszej Łomży, w miejscu zwanym Górą Królowej Bony widać wyraźne ślady potężnego grodu i otaczających go wałów ziemnych.
Od północy zabiezpeczała go rzeka Narew i jej bagnista dolina. Gród ten istniał od X do XII wieku.
Archeolodzy potwierdzają, że na sąsiednim wzniesieniu nazywanym Górą Świętego Wawrzyńca wybudowano około 1000 roku kościół. Św. Brunon z Kwerfurtu krzewił na tym pograniczu prusko-jaćwieskim wiarę chrześcijańską.
Od północy zabiezpeczała go rzeka Narew i jej bagnista dolina. Gród ten istniał od X do XII wieku.
Archeolodzy potwierdzają, że na sąsiednim wzniesieniu nazywanym Górą Świętego Wawrzyńca wybudowano około 1000 roku kościół. Św. Brunon z Kwerfurtu krzewił na tym pograniczu prusko-jaćwieskim wiarę chrześcijańską.