POWSTANIE JASŁA

Dawno temu w okolicy, gdzie dziś leży miasto Jasło żył bogaty Liwocz z żoną Wisłoką i córkami Jasiołką i Ropą. Liwocz większość czasu spędzał na biesiadowaniu z zamożnymi sąsiadami, a żonę swą i córki zmuszał do ciężkiej pracy. Gdy córki dorosły szybko znalazł im kandydatów na mężów, podobnych do siebie. Gdy nadchodził dzień ślubu Liwocz zaprosił na ucztę najbogatszych mieszkańców wsi. Szczęśliwy gospodarz tańczył do upadłego, a żarty potokami wylewały się z jego ust skropionych winem i wódką. Zabawa trwała w najlepsze, gdy nagle rozległo się głośne pukanie. Zdumiony Liwocz podszedł do drzwi. Zdumienie jego stokrotnie wzrosło gdy zobaczył stojącego w progu siwego, przygarbionego staruszka odzianego w nędzne, połatane łachmany. – Czego chcesz? – zapytał zły, że przerwano mu zabawę. –Czy mógłbym dostać coś do jedzenia? – zapytał drżącym głosem staruszek. Na te słowa twarz Liwocza rozjaśniła się w uśmiechu. – Oczywiście! Zapraszam serdecznie! Tuż obok w stajni wydałem właśnie weselny obiad moim zwierzętom. Myślę, że znajdzie się jeszcze trochę miejsca przy korycie. Izba zatrzęsła się od śmiechu. Tylko Wisłoka, Jasiołka i Ropa stały zawstydzone, ze spuszczonymi głowami. Po tych słowach starzec wyprostował się, a wokół niego rozbłysła oślepiająca jasność! Opadła siwa broda i oczom weselników ukazał się ANIOŁ! Wzniósł ręce ku niebu i nagle Liwocz zamienił się w górę, a cała chata zapadła się pod ziemię. Tylko Wisłoka, Jasiołka i Ropa stały wciąż naprzeciw anioła, który pozbierał ich łzy, a następnie skropił nimi ich głowy. Matka z córką zmieniły się w trzy rzeki, które później nazwano ich imionami. Natomiast osada, która potem powstała nad ich wodami nazwana została Jasłem. Czyli korytem dla upamiętnienia tej smutnej historii.



Powyższe zdjęcie pochodzi z 1904 roku.