Dawno temu wśród pięknej zieleni Puszczy Rominckiej Boreckiej i Lasów Skalistych na górze obok Gołdapi stał zamek warowny. Mieszkał w nim możny szlachcic wraz z córką. Znany był w całej okolicy ze swego okrucieństwa. Córka zaś, która wdała się w matkę, skromna i cicha, całkowitym była jego przeciwieństwem. Starała się naprawiać po kryjomu zło, które ojciec wyrządzał. Gdy podnosił lenno, wykradała złoto ze skarbca i oddawała ludziom, gdy ludność traciła domostwa, ona lokowała ich w izbach zamkowych. Jednak gwałty ojca były coraz okrutniejsze i kara za nie spadła straszliwa.
Jednej nocy burza rozpętała się gwałtowna, pioruny rozdzierały niebo, ziemia się trzęsła i w tę właśnie noc zamek zapadł się pod ziemię. Tak zginął ojciec okrutny i jego szlachetna córka.
W każdą setną rocznicę owej nocy na górze pojawiać się zaczęła postać ubrana w białą szatę. Postać kobiety. Wszyscy mówić zaczęli, że to córka czeka na wybawienie. Wiele wieków minęło, aż młody mężczyzna skuszony legendą wszedł na górę i czekał na zjawę. Ta przywołała go do siebie, ze łzami w oczach prosząc by ten ją ocalił. Zaniósł ją do miasta, a w zamian zamek otrzyma i wszystkie jego skarby, nie wolno mu się tylko obejrzeć za siebie.
Zgodził się na to. Chwycił dziewczynę w ramiona i pobiegł na dół. W połowie drogi jednak zawołał ktoś jego imię, a ten odwrócił się odruchowo. Zjawa zniknęła. Nikt więcej nie zobaczył już owej dziewczyny i nikt już nie miał szansy by w zamku zamieszkać. Mężczyzna z żalu wkrótce umarł.
Jednej nocy burza rozpętała się gwałtowna, pioruny rozdzierały niebo, ziemia się trzęsła i w tę właśnie noc zamek zapadł się pod ziemię. Tak zginął ojciec okrutny i jego szlachetna córka.
W każdą setną rocznicę owej nocy na górze pojawiać się zaczęła postać ubrana w białą szatę. Postać kobiety. Wszyscy mówić zaczęli, że to córka czeka na wybawienie. Wiele wieków minęło, aż młody mężczyzna skuszony legendą wszedł na górę i czekał na zjawę. Ta przywołała go do siebie, ze łzami w oczach prosząc by ten ją ocalił. Zaniósł ją do miasta, a w zamian zamek otrzyma i wszystkie jego skarby, nie wolno mu się tylko obejrzeć za siebie.
Zgodził się na to. Chwycił dziewczynę w ramiona i pobiegł na dół. W połowie drogi jednak zawołał ktoś jego imię, a ten odwrócił się odruchowo. Zjawa zniknęła. Nikt więcej nie zobaczył już owej dziewczyny i nikt już nie miał szansy by w zamku zamieszkać. Mężczyzna z żalu wkrótce umarł.
Od roku 1283 ziemie te należały do Zakonu Krzyżackiego.
W 2000 roku w Gołdapi otwarto uzdrowisko, cenny ośrodek turystyczno-wypoczynkowy nad jeziorem Gołdap.
Ze szczytu pięknej góry przy dobrej pogodzie można zobaczyć wiatraki na Wiżajnach.
W 2000 roku w Gołdapi otwarto uzdrowisko, cenny ośrodek turystyczno-wypoczynkowy nad jeziorem Gołdap.
Ze szczytu pięknej góry przy dobrej pogodzie można zobaczyć wiatraki na Wiżajnach.