LEGENDA WIEŻY ZAMKOWEJ

Wieża owa nadal nad oświęcimskim wzgórzu zamkowych góruje. Jest ona znacznie starsza niż reszta do dziś istniejących budowli. Pamięta ona czasy książąt oświęcimskich, świetności miasta i jego upadku. Związana jest z nią pewna historia...
                 Działo się to za czasów, kiedy ziemiami polskimi rządził król Kazimierz Jagiellończyk. Rozpoczęła się wojna z krzyżakami, która trwać miała lat trzynaście. Do króla Polskiego podążało rycerstwo z różnych stron kraju oraz wojska najemne. Do chorągwi polskich zaciągnęli się książęta oświęcimscy Janusz i Przemysław. Różne były koleje tej wojny. Po klęsce pod Chojnicami powrócili oni do swoich siedzib. Brak pieniędzy w skarbcu spowodował, że wstrzymane zostały wypłaty żołdu i część wojsk służbę porzuciła, rozpoczynając łupienie ziemi krakowskiej. Siedzibą swą obrali warownię na Górze Żebraczej i stąd swoje złodziejskie wyprawy rozpoczynali. Również i książę Janusz próbował, przy pomocy gotowych na wszystko zbirów zmusić króla, do

oddania ziemi oświęcimskiej, którą wcześniej sam mu sprzedał. Niepokoiło króla to łotrostwo, więc wzmocnił obsadę zamku oświęcimskiego. Żołnierze królewscy ośmiu żołdaków schwytali i wrzucili ich do lochu wieży zamkowej. Ci korzystając z nieuwagi strażników, po linie którą spuszczano im jedzenie, wyciągnęli się na górę, zajęli wieżę, a rycerzy stracili. Padł blady strach na rycerzy króla. Kiedy biegli z pomocą na górę, złoczyńcy rzucali na nich kamienie. Oblężenie trwało długo. Dopiero starosta wszedł w ugodę z rabusiami, pozwolił im opuścić zamek i udać się gdzie będą chcieli. Lecz gdy tylko opuścili oświęcimską warownię, napadli na nich ludzie Katarzyny Włodkowej, schwytali i sąd nad nimi uczynili.
                 Wieża po dziś dzień góruje nad miastem, chociaż czas jej nie oszczędzał. Historię tę, która wydarzyła się przed wiekami, jeszcze do dzisiaj opowiadają mieszkańcy. Tym, którzy podczas pełni księżyca usiądą u podnóża zamku, dane jest słyszeć szczęk oręża i stukot spadających po wzgórzu zamkowych kamieni, które kiedyś z wieży zrzucali żołdacy.


Istniała w tym miejscu niegdyś drewniana warownia, która w XIV wieku została zamieniona na zamek w stylu gotyckim.
Pod zamkiem ciągną się też dwa tunele.
Mieści się w nim obecnie Urząd Miejski.