LICZYRZEPA
góra
,
Karkonosze
,
Liczyrzepa
,
Śnieżka
W Karkonoszach żyła niegdyś panna przecudnej urody. Skórę miała białą jak mleko, a brwi czarne jako węgiel. Ojciec jej książę ze Świdnicy kochał ją z całego serca. Wielu też młodzieńców podkochiwało się w dziewczynie, lecz serce jej należało do księcia raciborskiego Mieszka.
Razu pewnego, gdy dziewczyna spacerowała po łące dostrzegł ją duch gór Karkonosz. Ujęty jej urodą postanowił ją porwać i w siedzibie swej zatrzymać. Mieszko, gdy dowiedział się o tym, rycerzy zwołał i postanowił odszukać ukochaną lub polec. W tym samym czasie, oczy księżniczki przesłonięte łzami wpatrywały się w dal.
Po pewnym czasie zjawił się młodzieniec wraz ze świtą na zamku Karkonosza i ukochaną rozkazał uwolnić. - Kimże ty jesteś, że śmiesz mi rozkazywać, jakie masz skarby pod sobą i jakie królestwa, żeby tej dziewczynie życie godne zapewnić. Więcej jest u mnie klejnotów w skarbcu, niż kamieni w twym królestwie.
Słysząc to dziewczyna rzekła, że nie dba o skarby, lecz o spryt i mądrość wybranka, a rękę odda temu, kto szybciej i dokładniej przedmioty policzy. Dla Karkonosza przypadły klejnoty w komnacie, dla Mieszka zaś rzepy, które chłopi z pola na dziedziniec przywieźli.
Ucieszył się Karkonosz, że dostał zadanie łatwiejsze i do komnaty popędził. Policzył już prawie wszystkie, gdy pomyślał, że błąd mógł uczynić i zaczął liczyć po raz drugi i trzeci.
Księżniczka z Mieszkiem, nie wiele rozmyślając wymknęli się z zamku i ku Świdnicy umknęli. Tam szybko wesele odprawili i nikt już nie mógł ich rozłączyć.
Kiedy duch gór zorientował się jak został oszukany, nic nie mógł poradzić przeciw przysiędze miłości. Ze wstydem ukrył się we wnętrzu swej góry Śnieżki, a od tamtego zdarzenia żartobliwie jest nazywany Liczyrzepą.
Razu pewnego, gdy dziewczyna spacerowała po łące dostrzegł ją duch gór Karkonosz. Ujęty jej urodą postanowił ją porwać i w siedzibie swej zatrzymać. Mieszko, gdy dowiedział się o tym, rycerzy zwołał i postanowił odszukać ukochaną lub polec. W tym samym czasie, oczy księżniczki przesłonięte łzami wpatrywały się w dal.
Po pewnym czasie zjawił się młodzieniec wraz ze świtą na zamku Karkonosza i ukochaną rozkazał uwolnić. - Kimże ty jesteś, że śmiesz mi rozkazywać, jakie masz skarby pod sobą i jakie królestwa, żeby tej dziewczynie życie godne zapewnić. Więcej jest u mnie klejnotów w skarbcu, niż kamieni w twym królestwie.
Słysząc to dziewczyna rzekła, że nie dba o skarby, lecz o spryt i mądrość wybranka, a rękę odda temu, kto szybciej i dokładniej przedmioty policzy. Dla Karkonosza przypadły klejnoty w komnacie, dla Mieszka zaś rzepy, które chłopi z pola na dziedziniec przywieźli.
Ucieszył się Karkonosz, że dostał zadanie łatwiejsze i do komnaty popędził. Policzył już prawie wszystkie, gdy pomyślał, że błąd mógł uczynić i zaczął liczyć po raz drugi i trzeci.
Księżniczka z Mieszkiem, nie wiele rozmyślając wymknęli się z zamku i ku Świdnicy umknęli. Tam szybko wesele odprawili i nikt już nie mógł ich rozłączyć.
Kiedy duch gór zorientował się jak został oszukany, nic nie mógł poradzić przeciw przysiędze miłości. Ze wstydem ukrył się we wnętrzu swej góry Śnieżki, a od tamtego zdarzenia żartobliwie jest nazywany Liczyrzepą.
Śnieżka to najwyższy szczyt w Karkonoszach liczy 1602 m. n.p.m. Położona na granicy polsko-czeskiej góruje nad kotliną Jeleniogórską.
Nazwa Śnieżka pochodzi z XIX wieku, czyli pokryta śniegiem.
Polską nazwę Śnieżka wprowadzono urzędowo w 1949 roku.
Nazwa Śnieżka pochodzi z XIX wieku, czyli pokryta śniegiem.
Polską nazwę Śnieżka wprowadzono urzędowo w 1949 roku.