LOCHY OPOLSKIE

II wojna światowa przyniosła w Opolu jak i w całym kraju niezmierne zniszczenia i straty. W domach, w których dało się zamieszkać opłakiwano zmarłych. Pozostało niewielu ludzi z tych, którzy mieszkali tu przed wojną. Pamiętając ciężkie czasy okupacji, ludzie nadal bali się chodzić głównymi drogami, tylko chodzili na skróty. Jednym z takich skrótów były lochy, które biegły od dworca PKP do nieistniejącego żłobka przy ulicy Kościuszki. Czy przejście to nadal jest dostępne, to sprawa wątpliwa. Nad rzekomymi lochami po wojnie powstało wiele budynków. Wszystkie ważniejsze budynki miasta połączone zostały ponoć podziemnymi przejściami. Świadkowie w sprawie cmentarza ofiar Urzędu Bezpieczeństwa mówili, że zwłoki wrzucano wprost do podziemnego korytarza.

Lochy w Opolu

Ciekawe jest ilu mieszkańców Opola zdaje sobie sprawę z tego, że pod ich stopami, mogą znajdować się tajemnicze lochy. I czy owe podziemne korytarze istnieją naprawę...