Już od lat najmłodszych słuchał w domu rodzinnym
jak starsi sławili chwałę oręża polskiego, opowiadając o bitwie pod Grunwaldem,
o Sobieskim, Wiedniu, Kościuszce i o niedawnym powstaniu listopadowym.
Fascynowały go baśnie i legendy opowiadane w długie zimowe wieczory. Obdarzony
niezwykłą pamięcią potrafił raz posłyszane historie ze szczegółami powtórzyć.
Fantazji również mu nie brakło, więc dodatkowo ubarwiał te podania.
Z czasem gdy rysować zaczął i pismo poznał, w
zeszytach pojawiali się rycerze, wojownicy i stwory przedziwne. Żył więc mały
Henryk w swym świecie marzeń kolorowych. Lubił też wielce spacery po dziewiczej
okolicy. Któregoś dnia, gdy na ryby się wybrał i w toń wody się zapatrzył,
dostrzegł pięć cieni w wodzie wierzb pospolitych. Dwa pierwsze blisko
siebie stojące, wysokości jednakowej, stały dumnie i prężnie, a w ich dłoniach
jakby szable ku górze wzniesione. Trzecia wierzba pośrodku stała, wyższa była
od wszystkich, niezwykłej chudości, jako tyczka chmielowa, w prawej dłoni zaś
miała miecz długi ku dołu spuszczony. Czwarta najbliżej rzeki, mała i pękata,
lekko gałęziami kołysała, jakby lekko podchmielona była. Ostatnia piąta, a
pierwsza z prawej strony, najniższa wierzba, niby dziecko lub karzeł, z
zakrzywioną lekką szabelką na wroga czekała, aby go ukąsić.
Od wydarzenia tego upłynęło lat wiele i wody w
strumieniu. Lecz po latach wizja Sienkiewicza znalazła odzwierciedlenie w
postaciach Trylogii. Były to pierwowzory Kmicica, Skrzetuskiego, Podbipięty,
Zagłoby i Wołodyjowskiego.
Wierzby te rosły jeszcze w II Rzeczypospolitej i
pokazywano je przyjezdnym. Spróchniałe czas obalił.
Pozostała jedynie legenda o skojarzeniu Wielkiego
Pisarza Polaka.
Powodem napisania trylogii
było przekonanie pisarza o znaczeniu tradycji dla ugruntowania świadomości
narodowej
Trylogia stała się
najbardziej popularnym polskim cyklem powieściowym w historii
http://muzeumsienkiewicza.home.pl/