Spokojne to były czasy, gdy
nikt jeszcze murów wokół miast nie budował. Rozrastało się więc miasto. Dopiero
wiele lat później król Kazimierz Wielki mury wokół niego kazał wybudować i
zamek pośrodku. A miastem tym był Lublin.
Gdy
historia ta się działa krainą rządził jego przodek Bolesław Krzywoustym kazał
wieżę wybudować w grodzie Lublin, wielką i mocną. Przez tygodni kilka ze wszech
stron murarze przyjeżdżali. Głazy kamienne przyciągnięto, a u góry kamienie
ciosane ciasno były układane. Prace szły szybko i po kilku miesiącach budowla
stanęła. Obiecał wtedy dobry król, że w posiadanie dostanie wieżę ten, kto
ziemie te ojcowską opieką otoczy i nad dobrobytem czuwał będzie. Zjawił się
więc rycerz na czarnym koniu, w zbroi żelaznej i przysięgał na wszystko, że
panem będzie dobrym dla ludności okolicznej. Król na to przystał, a rycerz na
górę po kamiennych schodach wszedł, by ze szczytu ziemie odtąd swoje obejrzeć.
Lecz gdy tylko nogę na ostatnim stopniu postawił, kamienna wieża rozleciała
się, jakby nie z kamienia, a patyków była ułożona. Zmarszczył król brwi, bo
znak to był jawny, że człowiek ten na ziemię lubelską nie zasłużył. Rozkazem
królewskim miesiąc później nowa wieża w tym miejscu stanęła. Przyjechał z daleka
rycerz na gniadoszu, w purpurowym płaszczu i po krótkich mowach powitalnych, na
górę pobiegł śmiało. Lecz podzielił los poprzednika i zginął przygnieciony
głazem, zawalonej budowli. Uparty król po raz trzeci majstrom kazał wieżę
postawić, lecz gdy stanęła, bano się wejść na jej wierzchołek. Dopiero jeden
młody chłopak, który piechotą przywędrował, a zamiast zbroi, płachtę na plecach
z sukna szarego. Przykląkł przed Krzywoustym i słowa przysięgi wypowiedział. Na
górę poszedł nie bez lęku, lecz gdy stanął i rozejrzał się dookoła orzeł
nadleciał i na ramieniu mu przysiadł. - Ten będzie Panem sprawiedliwym i
dobrym- powiedział król, po czym kazał konia sprowadzić i do stolicy odjechał.
A młody rycerz panował aż do śmierci, po nim jego dzieci i dzieci
ich dzieci. Nikt na swego Pana złego słowa nie wyrzekł, a gdy umarł opłakiwano
go długo i szczerze.
Wieża trzech płaszczy jest zachowanym
po dziś cennym zabytkiem stylu romańskiego.
Zbudowana została na planie koła.
Spełniała funkcje obronno-mieszkalne.
Podczas okupacji niemieckiej w wieży
mieściło się więzienie.