BASZTA KASZANA

Jak podaje legenda pewnej bezksiężycowej nocy zbrojny oddział gryficzan udał się pod mury obronne Trzebiatowa, by zdobyć i zniszczyć miasto. Rycerze postanowili rozpocząć atak od jednej z baszt, w której spostrzegli płonące światło. Na baszcie, zwanej wówczas Prochową, czuwał strażnik Tymmo. Znany był z tego, że lubił umilać sobie długie warty towarzystwem pięknych mieszczanek. Miał on jednak bardzo zazdrosną i podejrzliwą żonę, która domyślała się licznych zdrad. Energiczna białogłowa postanowiła owej feralnej nocy przyłapać niewiernego małżonka na gorącym uczynku. Zaczaiła się więc w pobliżu baszty i kiedy para kochanków znikła w jej wnętrzu, odczekała chwilę, po czym sama niepostrzeżenie weszła do środka. Gdy dotarła na szczyt wieży, ujrzałam męża czule obejmującego młodą, piękną pannę. Rozwścieczona chwyciła za garnek z gorącą kaszą, który stał w komnacie i miotając wyzwiskami rzuciła nim w kochanków. Gibka dziewczyna odskoczyła przed naczyniem, podobnie jak Tymmo. Garnek zaś poleciał za blanki murów. Ciszę uśpionego miasta rozdarły krzyki i przekleństwa. Gorąca kasza spadła bowiem na szykujących się do napaści na Trzebiatów gryficzan, którzy podnieśli wrzawę. Obudzeni mieszczanie zdążyli wystawić dodatkowe straże, które nie były jednak potrzebne. Gryficzanie umknęli, nie czekając na reakcję obrońców. W ten sposób garnek kaszy obronił miasto, przed napaścią wrogów.

baszta

Każdego roku na przełomie lipca i sierpnia, od 1997 roku w Trzebiatowie odbywa się Trzebiatowskie Święto Kaszy.
Punktem honorowym tego święta jest oczywiście jedzenie kaszy po rycersku. W 2004 roku ustanowiono tu rekord świata w zespołowym jedzeniu kaszy. Zjedzono jej aż 732 kilogramy.
Baszta Kaszana to cylindryczna wieża wysokości 14 metrów wchodząca w skład murów obronnych miasta.

Copyright © 2014 Legendy Polskie , Blogger