MANUFAKTURA POZNAŃSKIEGO

Jak Łódź długa i szeroka tak wszyscy jej mieszkańcy wiedzieli, że w fabryce Poznańskiego dobrze pracownikom się wiedzie. Zarobić szło niegorzej, praca przy maszynach nie była, aż tak ciężka, a bawełna którą produkowano wybitna na całą Europę, więc i duma w sercach była, że praca doceniona jest przez innych.
Liczył więc Poznański ruble i rozmyślał, co kupi sobie w następnej kolejności. A wierzcie mi, że miał nad czym myśleć, bo miał już dóbr zacnych wiele. Myślał, myślał, w końcu postanowił… pałac jego zachwyt wzbudzał u wszystkich, ale żeby tym bardziej pokazać swój status społeczny, bo nikt nie ma prawa z Poznańskim się równać, podłogę w największej komnacie pięciorublówkami wyłoży.
I tu kolejny dylemat powstał, czy położyć awarsem ku górze, gdzie profil cara jest ukazany, ale mogą go wówczas posądzić o zbeszczeszczenie symboli narodowych, czy rewersem- orłem do góry, twarzą cara ku dołu, czym gniew jego może na się ściągnąć. Dylemat nie łatwy do rozwiązania, ale była i na to rada. Ułożyć je sztorcem, gdzie więcej materiału do wyłożenia komnaty potrzebna będzie, ale spokój zapewni i na niczyj gniew nie narazi.
Zaczął więc liczyć swe ruble Poznański, czy wystarczy mu na całą podłogę, a praca nie utknie w połowie… i tak liczył i liczył, ale zawsze coś go od roboty oderwało i musiał zaczynać od nowa… Wiele lat mu te kalkulacje zajęły i podłoga nigdy położona nie została. Zazdrości twierdzą, że z braku rubli…



W dzisiejszej Manufakturze mieściły się zakłady bawełniane Izraela Poznańskiego.
Wpisana do rejestru zabytków w latach 1971–1993. Od 2006 roku mieści się tutaj największe centrum handolwe w Polsce środkowowschodniej.

Copyright © 2014 Legendy Polskie , Blogger