LEGENDA O ŹRÓDEŁKU PRZY MURACH MIEJSKICH
czarownice
,
czary
,
krakowskie
,
małopolskie
,
Nowy Sącz
,
rycerz
,
zamek
,
źródło
U podnóża Baszty Krakowskiej wybijało źródełko nigdy nie zamarzającej wody tworzącej w ocembrowaniu biały osad o zapachu i smaku siarki. Na zamku sądeckim straż przy bramie pełnili młodzi, odważni rycerze. Co jakiś czas ginęli bez śladu – nikt nie mógł dojść co się z nimi stało. Szykano więc odważnego rycerza, który wyśledziłby co odciąga strażników od obrony zamku i dlaczego przepadają bez wieści.
Znalazł się taki śmiałek, uzbrojony w halabardę stanął nieopodal Baszty Kowalskiej na straży. Miał też przy sobie kredę święconą i różaniec. Kredą zakreślił wokół siebie koło, różańcem okręcił dłoń. Gdy minęła północ młody rycerz usłyszał piękne śpiewy, muzykę i wyłaniające się ze źródełka nimfy, które zapraszały go do tańca. Spostrzegł rycerz, że
muszą to być istoty, które były przyczyną zguby jego poprzedników. Nie wychodząc z zakreślonego kręgu rzucił różaniec do źródełka. Rozprysnęła się zeń woda, nimfy zamieniły się w czarownice i na ożgach odleciały w noc. A rycerz stwierdził: „Te nimfy pannice to czarownice winne zguby rycerzy”.Wybuch zamku w 1945 roku wstrząsnął wzgórzem zamkowym, zwały ziemi i kamieni przysypały źródełko z siarczaną wodą.
Znalazł się taki śmiałek, uzbrojony w halabardę stanął nieopodal Baszty Kowalskiej na straży. Miał też przy sobie kredę święconą i różaniec. Kredą zakreślił wokół siebie koło, różańcem okręcił dłoń. Gdy minęła północ młody rycerz usłyszał piękne śpiewy, muzykę i wyłaniające się ze źródełka nimfy, które zapraszały go do tańca. Spostrzegł rycerz, że
muszą to być istoty, które były przyczyną zguby jego poprzedników. Nie wychodząc z zakreślonego kręgu rzucił różaniec do źródełka. Rozprysnęła się zeń woda, nimfy zamieniły się w czarownice i na ożgach odleciały w noc. A rycerz stwierdził: „Te nimfy pannice to czarownice winne zguby rycerzy”.Wybuch zamku w 1945 roku wstrząsnął wzgórzem zamkowym, zwały ziemi i kamieni przysypały źródełko z siarczaną wodą.
Zamek królewski w Nowym Sączu to budowla wzniesiona jeszcze za panowania Kazimierza Wielkiego.
Do dziś zachowały się jedynie resztki murów obronnych oraz zrekonstruowana Baszta Krakowska.
Na terenie ruin znajduje się park miejski.
Do dziś zachowały się jedynie resztki murów obronnych oraz zrekonstruowana Baszta Krakowska.
Na terenie ruin znajduje się park miejski.