OFIAROM WOJEN KU UPAMIĘTNIENIU, A ŻYWYM KU PRZESTRODZE 1914

"Ofiarom wojen ku upamiętnieniu, a żywym ku przestrodze 1914" napis ten w języku polskim, czeskim i niemieckim znajduje się na pomniku przez wejściem do niezwykłej, małej kapliczki w województwie dolnośląskim w miejscowości Czerna. Jej ściany i mieszczą ok. 3 tysiące ciasno ułożony czaszek i ludzkich kości. Dodatkowe 20-30 tysięcy szczątków znajduje się pod kaplicą w krypcie.
W 1776 roku wracając po odprawionej mszy na plebanię ksiądz Tomaszek zauważył jak psy rozdrapują ziemię koło starej dzwonnicy przy kościele. Gdy podszedł bliżej, okazało się, że była to czaszka, przeżegnał się nabożnie, wziął czaszkę pod pachę i powędrował na plebanię. Nocy tej oka nie zmrużył, a rano postanowił, że poszuka resztek szczątek owego nieszczęśnika i pogrzeb mu godny zapewni. Rano

wziął do pomocy grabarza Langera z łopatą i udali się na łąkę. Jakże zdziwili się, gdy zamiast pozostałości szkieletu znaleźli kolejne czaszki. Kopali tak cały boży dzień i końca tej pracy nie widać było, gdyż za każdym razem nowe czaszki wyciągali spod płytkiej warstwy gleby. -Musiał tu byś niegdyś cmentarz, albo bitwa wielka się rozegrała. Kopali tak przez lat wiele, ks. Tomaszek modlił się przy tym żarliwie, gdyż za cel swego życia przyjął, by ludziom tym wieczne spoczywanie zapewnić. Leżąc krzyżem przed ołtarzem natchnęła go myśl, aby kaplicę zbudować, a w niej wszystkie kości umieścić, aby już nigdy więcej zbeszczeszczone być nie mogły. Prawie 30 lat kapliczkę budowali, a w jej ścianach czaszki wmurowywali, które Langer wykopywał, a Tomaszek bielił. Wyłożono ściany kośćmi i czaszkami, pokryto nimi nawet sufit. Praca ich była już na ukończeniu, gdy ksiądz zachorował... ostatnią wolą jego było, aby jego doczesne szczątki też spoczęły w tym miejscu... co też się stało.

Do dnia dzisiejszego na skromnym ołtarzu pod krucyfiksem leżą czaszki grabarza Langera, księdza Tomaszka, sołtysa Czermnej i jego żony, czaszka tatara, czaszka człowieka ze zmianami chorobowymi i kość udowa potężnych rozmiarów (człowiek ten miał ponad 2 metry wzrostu) i czaszki dwóch nieznanych żołnierzy. Czaszka sołtysa nosi ślady kul, zginął on rozstrzelany przez Prusaków. Jego żona oddała ducha po uderzeniu w głowę ostrym narzędziem, gdy chciała zasłonić męża własnym ciałem.
Kaplica w Czermnej jest jedynym tego rodzaju zabytkiem w Polsce. Przyciąga wielu turystów i wzbudza refleksje nad śmiercią

Copyright © 2014 Legendy Polskie , Blogger