LEGENDA O BIAŁEJ OWIECZCE ŻAGANIA

Nad oknem wystawowym zegarmistrza Rolmanna przy Rynku Maślanym znajdowała się niewielka płaskorzeźba z wyobrażeniem białej owieczki. Owieczka ma zamknięte oczy i opiera się o ścianę, jakby nie miała już siły dalej iść. Gdy przyjrzymy się jej uważniej, dostrzeżemy umieszczony tam napis Georgius Scheffer 1586. Wzmianka o historii związanej z tą płaskorzeźbą znajdowała się w starej księdze przechowywanej w żagańskim zamku, która niestety nie zachowała się do dzisiejszych czasów.

Przed ośmiu wiekami żagański gród ulokowany był nad rzeką Bóbr, koło wsi Stary Żagań, a w zakolu rzeki gdzie obecnie znajduje się żagańska starówka, rozciągały się łąki i pastwiska. W miejscu, gdzie dziś znajduje się rynek i stoi wieża ratuszowa, stary pasterz wypasał swoje owieczki. Do pomocy miał dzielnego psa, trzoda była spokojna, toteż pracowity pasterz miał dosyć czasu, aby przez wiele godzin podczas dnia prząść wełnę i tkać pończochy. Znał dobrze wszystkie swoje owieczki i do niektórych z nich zwracał się po imieniu. Między nimi była jedna bardzo biała, która wyglądała jak świeżo spadły śnieg. Stary pasterz wyjątkowo ją polubił. Każdego ranka, gdy wypuszczał na pastwisko swoje owieczki, szczególną uwagę zwracał na nią. Na szyi zawiesił jej fioletową wstążeczkę. Owieczka była tak oswojona, że przychodziła sama do szałasu, żeby jeść chleb z ręki pasterza. Pewnego razu owieczka zachorowała, a on starał się dniem i nocą jej pomóc. Zrobił dla niej ciepłe legowisko w swoim szałasie i nakrył ją swoim płaszczem, podawał jej swoje jadło, nacierał ją i poił wywarem z ziół, jak nauczył go ojciec. Ale starania te na wiele się nie zdały, owieczka słabła coraz bardziej. Pewnego ranka znaleziono w szałasie martwego pasterza a w jego ramionach znaleziono martwą owieczkę. Zmarł z rozpaczy po śmierci ukochanej owieczki.

Ok. 1200 r. gród żagański został przeniesiony w zakole rzeki Bóbr, gdzie wcześniej wypasano owce i bydło. W miejscu szałasu pasterskiego zbudowano dom, na którym umieszczono rzeźbę owieczki. Stary drewniany dom później zastąpiono murowanym a rzeźbę owieczki umieszczono także na jego frontonie, aby upamiętniała zdarzenie, które miało miejsce w bardzo odległych czasach.

Po wojnie, w latach 60. XX wieku zburzono fasadę kamienicy nr 24 i wzniesiono blok mieszkalny a płaskorzeźbę białej owieczki wmontowano w fasadę barokowej kamieniczki w południowej pierzei rynku (Rynek nr 9 - Restauracja Tropik.) Jest to jeden z nielicznych przypadków w powojennych dziejach naszego miasta, kiedy uratowano przed zniszczeniem ciekawy detal architektoniczny żagańskiej starówki.



Historia ta pochodzi ze strony www.radamiasta.zagan.pl zapraszam!


Copyright © 2014 Legendy Polskie , Blogger