BASZTA HALSZKI
Baszta,
którą podziwiać możemy w Szamotułach, była tłem wielkiego
dramatu z udziałem Halszki z Ostroga. Stąd powstała legenda o
czarnej księżniczce. Tragiczna bohaterka była tam więziona przez
14 lat. Mąż kobiety, wojewoda poznański Łukasz Górka, kazał
nałożyć jej żelazną maskę, tak aby nikt nie mógł podziwiać
młodej żony. Przez ponad dekadę z czarną maską na twarzy Halszka
poruszała się podziemnym krużgankiem jedynie z baszty do
kolegiaty, gdzie modliła się o wybawienie i pokutowała za swoje
grzechy.
W
pochmurną noc księżycową nie opodal baszty spostrzec można
przesuwającą się wolno postać kobiety w pokutniczych szatach. Gdy
zniknie za murami baszty słychać przez chwilę płacz i zawodzenie
ducha nieszczęśliwej kobiety.
Młoda
Halszka po śmierci ojca stała się dziedziczką jednej z
największych fortun w ówczesnej Polsce. Pierwszy raz za mąż
wydano ją gdy miała lat 14. Małżeństwo to zostało jednak
unieważnione.
Prawdziwe
losy dziedziczki są jednak inne niż mówi legenda, zmarła bowiem w
wieku 44 lat, w obłąkaniu w Ostrogu, majątku jej stryja.
Do
legendy polskiej przeszła jako męczennica niesłusznie krzywdzona
przez całe życie. Nikt dzisiaj nie wie, czy Halszka rzeczywiście
była krzywdzona przez trzeciego męża Łukasza Górkę.
Tragiczne
losy Halszki stały się inspiracją J.I. Kraszewskiego w powieści
pod tym samym tytułem.