Jak dwaj górale ślimaka zjedli

Żyli na Podhalu dwaj starzy górale, którzy na jarmark się wspólnie wybrali. Jan szedł krowę sprzedać, Piotr szedł krowę kupić. W połowie drogi Jan wpadł na pomysł –po co my, aż do miasta iść mamy jak ty chcesz kupić, to co ja chcę sprzedać. Na tej polance dokonamy transakcji. –No niby tak – mówi Piotr, ale mnie żona jeszcze po sprawunki wysłała, więc tak czy inaczej do miasta iść mi potrzeba. Stanęło na tym, że krowę shandlują na miejscu, a na targ pójdą po resztę zakupów.
-Dam ci tę krowę za darmo Piotrze, jeśli zjesz ślimaka- padła propozycja. Chociaż Piotr się brzydził, to jednak oszczędność wzięła górę, znaleźli na łące najgrubszego mięczaka. Po pierwszym gryzie wstręt Piotra wziął, aż pobiegł opić się wody ze strumienia, by gardło przepłukać i już za żadne skarby dokończyć ślimaka nie chciał. –Zjadłem połowę- powiada- to chociaż mi się powróz od krowy należy. Tak też zrobili, więc szła krowa Janka, na sznurku Piotra do miasta. Lecz w mieście Piotr wymyślił –oddam ci ten powróz, bo bez niego przecież krowy nie sprzedaż, jak dojesz tego ślimaka. –No niby tak- zgodził się Jan i za ślimaka chwycił. I gdy już gorzałką gardło Jan płukał mówi –Ja krowę chcę sprzedać, a ty chcesz kupić, daj mi pieniądze, a ja ci dam krowę.
Tylko po co my ślimaka zjedli? Zastanawiali się całą drogę powrotną. 

górale


Copyright © 2014 Legendy Polskie , Blogger